„Deman” to historia opętania, w której to człowiek kontroluje demona.
– Staram się odświeżyć w tej powieści klasyczny motyw grozy, jakim jest opętanie człowieka przez demona – mówi Artur Urbanowicz. – W mojej wersji wprowadzam jedną mikrozmianę, aby wprowadzić piorunujący efekt makro. Polega to na tym, że demon nie przejmuje władzy nad ciałem i umysłem opętanego. To osoba opętana może korzystać z mocy demona, dzięki temu zyskuje nadludzką siłę, potrafi zmienić wygląd i poznaje wszystkie mroczne sekrety każdej osoby, do której się zbliży.
W powieści znajdziemy akcję, efektowne pojedynki, dreszczyk emocji i strachu oraz głębsze przemyślenia zahaczające o filozofię.
– Ta historia to nie jest takie superbohaterskie „łubudubu”. Starałam się zawrzeć bardzo dużo swoich przemyśleń, obserwacji i rozważań filozoficznych na temat dobra i zła. Czy jesteśmy dobrzy, bo istnieją dla nas pewne wartości, które zawsze będziemy wyznawać? Czy jesteśmy dobrzy, bo boimy się kary i mamy świadomość kagańca, jakim jest prawo, poglądy, policja? – zastanawia się Artur Urbanowicz.
Autor „Demana” zapowiedział, że to pierwsza z sześciu części powieści o demonie i superbohaterze. (hk)
Z pisarzem Arturem Urbanowiczem rozmawiała Hanna Kość: