Zakończyło się pierwsze miodobranie w białostockiej pasiece miejskiej. 14 kilogramów pozyskanego miodu trafiło do 72 słoiczków, które zostaną wykorzystane do celów promocyjnych miasta.
Z pierwszego zbioru udało się pozyskać 15 kg miodu tzw. surowego. Po oczyszczeniu zostało 14 kg. Miód został zapakowany do 72 słoików o pojemności 0,2 l. Ten pierwszy miód został wyprodukowany przez pszczoły głównie z nektaru wierzby iwy, mniszka, klonu i kasztanowca. W efekcie powstał miód wiosenny, nektarowy, wielokwiatowy.
– W tym roku z naszej miejskiej pasieki spodziewamy się około 60, a może nawet 70 kilogramów miodu – mówi zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. – Oczywiście będzie nam służył do promocji miasta, na przykład będziemy go wręczać w prezencie gościom odwiedzającym Białystok.
W październiku 2019 r. w pasiece przy skrzyżowaniu ul. J. K. Branickiego i ul. Cz. Miłosza stanęło pięć uli – cztery ule zabytkowe pochodzące z różnych rejonów Podlasia (w tym jeden ok. 100-letni) oraz jeden ul współcześnie używany przez pszczelarzy. Pasieką na zlecenie Miasta opiekuje się doświadczony pszczelarz Mikołaj Mak.
Białostocka pasieka miejska nie jest pasieką produkcyjną, a przede wszystkim projektem edukacyjnym. To element programu „Ochrona owadów zapylających na obszarze Białegostoku”. Pomysł utworzenia pierwszej miejskiej pasieki w Białymstoku powstał przy okazji zakładania łąk kwietnych, jako naturalna kontynuacja tego projektu. (mt/mc)