
Policjanci z Białegostoku zlikwidowali domową plantację marihuany. Na miejscu zabezpieczyli blisko 600 gramów tego narkotyku.
37-latek miał w mieszkaniu dwa namioty, a w nich specjalny osprzęt, aparaturę i oświetlenie. W jednym z pokoi mundurowi znaleźli 18 słoików z zielonym suszem roślinnym. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana.
Mężczyzna decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi teraz w areszcie. (mt/mc)