Młoda kobieta po powrocie z Wielkiej Brytanii nadal posługiwała się brytyjskim numerem telefonu. To właśnie na ten numer zadzwonił do 20-latki oszust, który biegle władał językiem angielskim i podawał się za brytyjskiego policjanta.
Poinformował ją, że nie opłaciła podatku i w celu odzyskania należnej kwoty wszczęto postępowanie.
Następnie fałszywy funkcjonariusz polecił, aby kobieta przelało na konto 500 funtów, aby uregulować zadłużenie. Mieszkanka Augustowa tak też zrobiła. Mężczyzna zażądał jeszcze wysłania zdjęcia paszportu oraz potwierdzenia przelania kwoty, po czym kontakt się z nim urwał.
Kobieta w trakcie rozmowy z policjantami poinformowała, że ten rodzaj oszustwa jest popularny w Wielkiej Brytanii i wielokrotnie już o nim słyszała. (ea/mc)