
Wcześniej prezes Stadionu mówił, że jest to niemożliwe. Pisaliśmy o tym tutaj. Chodzi głównie o skyboxy, czyli loże vipowskie i catering.
Jak mówi Wojciech Pertkiewicz kwota umowy, czyli przeszło 1,8 mln złotych, którą proponuje stadion, jest do zaakceptowania, ale tylko w przypadku, gdy w tzw. „dniu meczowym” Jagiellonia w pełni będzie mogła korzystać ze stadionu.
– 12 czerwca minął termin składania ofert. My nie byliśmy zadowoleni z przedstawionych punktów. Nie podważam kwoty zapisanej w umowie, która w mojej ocenie nie jest ani atrakcyjna, ani także zła. Jesteśmy w stanie ją przyjąć. Niemniej w ofercie umowy powinna mieścić się możliwość czerpania przychodów ze Skyboxów przez klub. Staramy się być elastyczni, proponujemy rozwiązania pośrednie. Wynajmując obiekt w kwocie ponad 1,8 miliona złotych na dni meczowe chcemy mieć prawo do czerpania korzyści z dnia meczowego, mamy na myśli nie tylko murawę i krzesełka, ale także Skyboxy, które są źródłem dużych przychodów i korzystanie z nich przez inne kluby jest czymś naturalnym na innych stadionach w Polsce oraz na świecie. My zaś musimy ponosić koszty w tych miejscach, z których powinniśmy czerpać przychody – mówił prezes.
Prezes Jagiellonii mówi, że wyobraża sobie gry na innym obiekcie niż stadion miejski, ale jak powiedział jest już po rozmowach z Wisłą Płock. (mt)