– Jest to dla nas nowa sytuacja i nigdy nie graliśmy przy pustych trybunach. Gramy dla kibiców i ich brak na pewno będzie odczuwalny. Drużyna przygotowywała się do meczu bez problemów. Część zawodników wróciła do zdrowia po kontuzjach, część będzie gotowa na mecz półfinałowy. Mimo wszystko mam nadzieje, że zobaczymy bardzo dobry mecz po obu stronach – powiedział prezes zarządu Lowlanders Białystok Piotr Morko.
Po zwycięstwie nad Tychy Falcons, białostoczanie zapewnili sobie awans do półfinału i możliwość organizacji tego meczu u siebie. W Tychach wykluczeni z meczu zostali Tommy Kaczocha oraz rozgrywający Brandon Gwinner. O ile ten pierwszy będzie musiał pauzować w meczu z Panthers, to Brandona zobaczymy na boisku. Klub skutecznie odwołał się od decyzji boiskowej, która jak się okazało, była podjęta błędnie. Do drużyny dołączył nowy zawodnik Bartosz Woźniak, który do tej pory występował na boiskach w Szwecji, w zespole Uppsala 86ers.
– Cieszę się, że Brandon z nami zagra. Kosztowało nas to trochę nerwów, ale cały czas wierzyłem, że się uda. Jeśli chodzi o Bartka to młody, bardzo utalentowany chłopak, który pochodzi z Białegostoku i od kilkunastu lat mieszka w Szwecji. Na treningach wykazuje się bardzo dużą determinacją, także zobaczymy jak sobie poradzi w meczu – zakończył prezes klubu.
Mecz Lowlanders Białystok – Panthers Wrocław odbędzie się na bocznym boisku Stadionu Miejskiego. Początek o 12.00. Transmisja wydarzenia będzie prowadzona na kanale YouTube. (mt/mc)