Natalia Sciepancowa w imieniu diaspory białoruskiej mówiła, że nie wolno identyfikować każdego Białorusina i każdego Rosjanina ze zwolennikami reżimów Łukaszenki i Putina, bo Białoruś od lat walczy z Łukaszenką, a w Rosji tylko w niedzielę (06.03) zatrzymano 5 tys. osób w marszach antywojennych.
– Służby specjalnie (białoruskie, rosyjskie) robią prowokacje, żebyśmy się rozdzielili i walczyli ze sobą – mówiła Natalia Sciepancowa.
Fali fejtu przeciwstawia się także podlaski Poseł Lewicy, Paweł Krutul.
– Apelujemy do Podlasian i również do całego kraju, żeby uszanować osoby z Białorusi, z Ukrainy, ale też i Rosjan przebywających na terenie naszego kraju, bo oni uciekają przed terrorem. Bo Łukaszenka nie jest prezydentem wybranym przez wszystkich Białorusinów. Jest na pasku Putina i tak też zarządza tym krajem. Solidaryzujemy się z Białorusinami, którzy mieszkają na Podlasiu, i w całym naszym kraju w dążeniu do tego, żeby ten dyktator nie był dalej prezydentem Białorusi – mówił poseł Krutul.
Poseł Krutul zwrócił uwagę na to, że coraz częściej dochodzi do niszczenia mienia, i podał przykład poprzebijania opon i porysowania busów na białoruskich tablicach rejestracyjnych, do którego doszło na krajowej ósemce, między Białymstokiem a Augustowem. Zaapelował więc do podlaskiej policji, by patrole zwróciły szczególną uwagę na auta przyjeżdżające z Białorusi, Ukrainy czy Rosji, czy też na miejsca, w których pracują ludzie tych narodowości.
Jak dodał poseł najgorsza jest jednak fala hejtu w internecie. (mt)