– Na kwotę tę składają się nie tylko zakwestionowane zwolnienia lub sposób ich wykorzystania, ale przede wszystkim zmniejszenie świadczeń gdy ustał tytuł ubezpieczenia. Wówczas podstawę ogranicza się do 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia – wyjaśnia rzecznik ZUS w Białymstoku, Katarzyna Krupicka.
Pracownik, który w czasie trwania zwolnienia lekarskiego wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje to zwolnienie niezgodnie z jego celem, musi liczyć się z tym, że straci prawo do zasiłku chorobowego. A jednak wciąż jest wiele osób, które zamiast wracać do zdrowia, będąc na chorobowym, wykorzystuje czas przeznaczony na powrót do zdrowia niezgodnie z jego przeznaczeniem, np. pracując, czy remontując mieszkanie.
– W naszym województwie wśród osób, które musiały zwrócić zasiłek chorobowy, znalazł się ubezpieczony, który w trakcie niezdolności do pracy pracował jako kierowca. Inna ubezpieczona w czasie zwolnienia lekarskiego ze wskazaniem „chory powinien leżeć” udała się do miejsca pracy. Była też pracownica, która w trakcie sprawowanej opieki nad dzieckiem i pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego opracowywała broszury informacyjne – dodaje Krupicka.
W całym kraju kwota obniżonych i cofniętych świadczeń wyniosła niemal 150 mln złotych. (mt)