Akcja ma zapewnić nadzór nad przewozem osób w taksówkach na aplikację i bezpieczeństwo korzystającym z takich przejazdów.
– Policjanci głównie kontrolują nielegalność takiego przewozu, ale też stan techniczny pojazdu i wymagane dokumenty – mówi podkomisarz Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji. – W przypadku przewozu osób wymagany jest wypis z licencji. W razie ujawnienia naruszeń to obowiązują kary za niestosowanie się do przepisów ustawy o ruchu drogowym, czy też ustawy o transporcie drogowym.
W przypadku wykrycia nieprawidłowości wszczynane jest postępowanie administracyjne.
– Kary są dosyć spore, ale na razie w tych kontrolach, które zostały przeprowadzone, wszystko jest w porządku. W Białymstoku raczej to wygląda porządnie. Oczywiście, zdarzają się pojedyncze przypadki, że są przewozy nieprawidłowe. Ta sytuacja się zmieniła, kiedy takie przewozu zostały wprowadzone jako legalne do przepisów prawa – zapewnia starszy inspektor Bartosz Ignatowicz z Inspekcji Transportu Drogowego.
Za brak uprawnień do przewożenia osób kara wynosi 12 tys. złotych. (hk)