Powstała przed 15 laty Aleja Bluesa umiejscowiona jest na zapleczu Rynku Kościuszki. To deptak z chodnikiem w kształcie klawiatury fortepianu, prowadzący do parku Planty.
– Nam z jednej strony zależy, żeby pamiętać, że Białystok ma ogromne tradycje bluesowe, a po drugie w przestrzeni miejskiej pojawiło się coś nowego, czyli klawiatura fortepianu i tabliczki, coś co jest wyjątkowe – mówi Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku. – Myślę, że Białystok jest znany nie tylko tym, którzy interesują się bluesem, ale też ci, którzy nas odwiedzają jako turyści, mają okazję się przejść tą alejką i zobaczyć, jakie fantastyczne nazwiska się tutaj znajdują.
Z okazji 15-lecia Fundacji M.I.A.S.T.O. Białystok, chciała podkreślić ten białostocki akcent na nowych tabliczkach.
– Pięć tabliczek, myślę, że bardzo ważnych i aż trzech białostockich muzyków – mówi Konrad Sikora z Fundacji M.I.A.S.T.O. Białystok, inicjator powstania Alei Bluesa. – Niestety Leszek Domalewski nie doczekał, aby osobiście odsłonić swoją tabliczkę, oprócz tego Tomek Kiersnowski, czyli pierwszy skład Harmonijkowego Ataku, też Andrzej Jerzyk, jedna z najwybitniejszych postaci polskiego dziennikarstwa bluesowego. Jeśli chodzi o białostockich muzyków to jest Mirek Wiechnik, który też grał w pierwszym Harmonijkowym Ataku oraz harmonijkarz Sławek Pyrko.
Swoje tabliczki na Alei Bluesa ma już 89 osób, nie tylko muzyków, ale też osób, które w inny sposób poświeciły swoje życie bluesowi. (jd/hk)
Odsłonięciu nowych tabliczek towarzyszył z mikrofonem #Zjerzonykulturą Jerzy Doroszkiewicz: