Konfrontacja z przedostatnim w tabeli zespołem nie będzie należeć do najłatwiejszych. Podbeskidzie po wznowieniu rozgrywek w tym roku nie przegrało ani jednego meczu. Trener żółto-czerwonych zapewnia jednak, że ma swój plan na to spotkanie, i zapowiada walkę o 3 punkty.
– Wiemy, jaką siłą dysponują rywale, z jak dużą energią i intensywnością grają. Bardzo dużo biegają, wykonują wiele sprintów. My musimy odpowiedzieć tym samym, żeby podjąć rywalizację. Potem elementy piłkarskie zadecydują o tym, kto tego dnia będzie górą. Będziemy mieli zupełni inny plan na ten mecz, ale nie chcę teraz go zdradzać. Pamiętajmy, że przeciwnik też ma swój plan i teraz pytanie, kto kogo przechytrzy – mówi trener Jagiellonii, Bogdan Zając.
– Podbeskidzie bardzo dobrze punktuje, w tym roku nie przegrali jeszcze meczu. My jednak jedziemy tam walczyć o swoje – powiedział pomocnik Jagiellonii Białystok, Przemysław Mystkowski. – Mamy niewielką stratę do czołówki, każde punkty są dla nas bardzo cenne. Zdobyta przez nas liczba punktów nie jest zadowalająca. Trzeba je szanować, ale jesteśmy zespołem, który chce i oczekuje więcej. Mam nadzieję, że w sobotę uda nam się dopisać kolejne punkty.
Jagiellonia zajmuje 6. miejsce w tabeli z liczbą 24 punktów. Liderem jest Pogoń Szczecin, które ma 35 punktów. (mt/mc)