
To był czas i miejsce do dzielenia się wiedzą i doświadczeniem, ale także do integracji kobiecego grona i wzajemnego wsparcia w działaniu. Kilkaset kobiet spotkało się we wtorek (10.06) w Operze i Filharmonii Podlaskiej na Pierwszym Kongresie Białostoczanek.
Gościem specjalnym wieczoru była Katarzyna Miller, psycholożka, psychoterapeutka i felietonistka, która mówiła jak nie dać się złapać w pułapkę bycia idealną.
– Nasze nowe kobiety bardzo w siebie dużo inwestują, bardzo dużo się uczą, bardzo są zdolne i są wszechstronne i ciągle uważają, że są nie takie jak trzeba. I to jest tak koszmarne, tak przeszkadzające, w takim poczuciu dobrostanu po prostu. To jest ten problem, który rzadko, która z pań sobie uświadamia jaka to przepaść wewnętrzną. Moja rada w pigułce to przestańcie się tak bardzo starać moje cudne, wspaniałe kobiety. I tak jesteście świetne – mówi Katarzyna Miller.
W Pierwszym Kongresie Białostoczanek uczestniczyły kobiety biznesu, nauki, sztuki czy sportu. Rozmawiały m.in. o zdrowiu psychicznym, pieniądzach, czy też równouprawnieniu.
– Ja się ciągle dziwię, że jest XXI wiek, a my jeszcze ciągle zastanawiamy się, jak walczyć przeciwko patriarchatowi. Rozmawiałyśmy o definicji równouprawnienia i czy faktycznie to nadal działa, czy jest potrzebne? Cały czas jest potrzebne i non stop musimy o tym mówić – podkreśla prof. Dorota Mozyrska, dziekan Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej, która działa w białostockiej Radzie Kobiet.
Pierwszy Kongres Białostoczanek zorganizowała Rada Kobiet przy Prezydencie Miasta Białegostoku, która funkcjonuje w mieście od 2 lat. (hk)