Pół roku więzienia w zawieszeniu i tysiąc złotych grzywny – to wyrok dla 34 – latki z Knyszyna, która zagłodziła kilkanaście krów. Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał tym samy w mocy wyrok sądu pierwszej instancji.
Obrona chciała uniewinnienia, ze względu na ograniczoną poczytalność oskarżonej. Sąd jednak tę apelacje odrzucił, twierdząc, ze oskarżona w sposób nieznaczny, ale jednak rozumiała swoje postępowanie.
Kobieta zdawała sobie do pewnego stopnia sprawę, ze sposobu w jaki powinna postępować w stosunku do zwierząt – tłumaczył podczas odczytania wyroku sędzia Dariusz Niezabitowski i dodawał – Dwie sztuki nieżywego bydła zostały ujawnione 5 marca. Kolejne 13 sztuk, po przeszło miesiącu. Nijak się nie obroni argument, że oskarżona nie zdawała sobie sprawy czym może zakończyć się nie karmienie, nie pojenie bydła.
Kara ograniczenia wolności – zdaniem sądu – nie odniosłaby rezultatu. Wyrok jest prawomocny