
Zbiórkę rozpoczęto we wrześniu ubiegłego roku. Od tego czasu w akcję włączyło się blisko 200 osób, które wykonały przelewy na łączną kwotę prawie 62 tys. złotych.
– Z wyniku jesteśmy zadowoleni, choć trochę mniej radości sprawia nam ilość osób, które wpłaciły na pomnik. Wiemy jak duży potencjał jest w kibicach Jagiellonii, ilu jest fanów żółto–czerwonych w Białymstoku, w kraju czy nawet na świecie, więc liczba 186 wpłat to trochę mało – mówi Adam Tołoczko ze Stowarzyszenia Kibiców Jagiellonii.
W sumie na budowę pomnika potrzeba 210 tys. złotych. Mimo że kibice nie mają jeszcze pełnej kwoty, to monument powstaje.
– Nasz artysta–rzeźbiarz cały czas tworzy. Warto zaznaczyć, że on nie czeka na pieniądze, czy zbierzemy czy nie. On nam zaufał. Wie, że kibice Jagiellonii dadzą radę, dlatego cały czas tworzy, sukcesywnie przesyła nam zdjęcia z efektami swojej pracy. Na pewno w styczniu będziemy to udostępniać, żeby ludzie wiedzieli, że naprawdę coś się dzieje. 30 maja to nasza ostateczna data i na pewno do tego czasu uzbieramy pełną kwotę. Innej możliwości nie widzę – dodaje Przemysław Tesarek z Komitetu budowy pomnika 42. Pułku Piechoty.
Budowę pomnika można wesprzeć finansowo za pośrednictwem strony pomnik42pp.pl. Kibice postawili sobie za cel samodzielne zebranie pieniędzy, bez rządowych czy miejskich dotacji. (ea/mc)