– Apelujemy o ostrożność i przechodzenie tylko w miejscach do tego przeznaczonych – podkreśla Tomasz Łotowski z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.w ramach prowadzonej kampanii społecznej „Bezpieczny przejazd”.
Jedyne w Białymstoku przejście dla pieszych przez tory jest zlokalizowane między os. Białostoczek (ul. Olsztyńska) i os. Antoniuk. To teren rekreacji, spacerów obok linii kolejowej. W tym miejscu przejazd jest zabezpieczony labiryntem, po to, by pieszy zwolnił. Na innych przejazdach są szlabany, rogatki, znaki informujące. – I tych znaków należy przestrzegać – podkreśla Łotowski.
Jednocześnie wskazuje, że nowe pociągi są ciche, nie ma charakterystycznego stukania i hałasu i można jadącego składu nie usłyszeć. Przestrzega też przed rutyną: – Pociągi towarowe i drezyny mogą nas na torach zaskoczyć – mówi Tomasz Łotowski.
Dzikie przejścia, to te punkty, gdzie gdzie nie ma wyznaczonego miejsca przejścia przez tory.
Według Krzysztofa Skolimowskiego, inspektora Straży Ochrony Kolei w Białymstoku, winę w 100 procent wypadków w tych miejscach ponoszą piesi. – Na przechodzących w niedozwolonych miejscach SOK nakłada mandaty lub pouczenia – przypomina Skolimowski
W województwie podlaskim jest prawie 500 przejazdów kolejowo-drogowych i specjalne 4 przejścia dla pieszych.
Na trasie Białystok – Czyżew powstanie 14 przejść dedykowanych specjalnie pieszym i rowerzystom i 25 wiaduktów nad torami. (at)