Jagiellonia Białystok rozwiązała umowę ze swoim piłkarzem, który po narkotykach miał uciekać przed policją powodując kolizję. Kamil W. usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Do wydarzeń doszło w niedzielę (21.03) wieczorem. Kamila W. chciała zatrzymać policja, bo przekroczył dozwoloną prędkość. Zawodnik zignorował sygnały policji, wkrótce porzucił auto na giełdzie rolno-towarowej przy Andersa. W poniedziałek (22.03) sam zgłosił się na policję.
Badanie narkotesterem wykazało, że Kamil W. był pod wpływem środków odurzających.
Zawodnikowi grozi do pięciu lat więzienia. Może jednak usłyszeć więcej zarzutów, jeśli badanie krwi wykaże, że był pod wpływem środków odurzających. (mt/mc)