Wiadomości

18 sierpnia, 2025

Jesus Imaz w Klubie 100. Jagiellonia wygrywa w Radomiu

Piłkarze Jagiellonii Białystok świętują gola Jesusa Imaza w meczu z Radomiakiem Radom. Imaz pokazuje napis na koszulce upamiętniający jego 100. trafienie w Ekstraklasie. Obok cieszą się m.in. Afimico Pululu i Oskar Pietuszewski. Jesus Imaz pokazuje koszulkę z napisem „100 goals in Ekstraklasa – dziękuję!” po zdobyciu jubileuszowego gola. Jagiellonia pokonała Radomiaka 2:1. Fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok / jagiellonia.pl
Jesus Imaz przeszedł do historii Ekstraklasy jako drugi obcokrajowiec, który zdobył sto bramek w tych rozgrywkach. Swój jubileuszowy gol strzelił w meczu wyjazdowym Jagiellonii Białystok z Radomiakiem Radom, zapewniając żółto-czerwonym zwycięstwo 2:1.

Jagiellonia Białystok zwycięża w Radomiu

Zdjęcie 5 z 6

To był ósmy mecz białostockiej drużyny w krótkim odstępie czasu. Trener Adrian Siemieniec postawił na rotację składu – na boisku od pierwszych minut pojawili się m.in. Leon Flach, Bartosz Mazurek, Alejandro Pozo i Afimico Pululu. Po drugiej stronie boiska – w składzie Radomiaka – zadebiutował były gracz Jagiellonii, Adrian Dieguez.

Gospodarze objęli prowadzenie w 32. minucie po błędzie w obronie białostoczan, który wykorzystał Jan Grzesik. Jeszcze przed przerwą, po asyście Mazurka, do wyrównania doprowadził Imaz. W drugiej połowie Hiszpan ponownie wpisał się na listę strzelców – tym razem po precyzyjnym zagraniu głową od Dawida Drachala.

– Chciałbym pogratulować oficjalnie Jesusowi tego, czego dokonał. To kapitalne osiągnięcie, które na zawsze zapisze się w historii naszej ligi. Mam też wrażenie, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – powiedział po meczu Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

W końcówce spotkania Radomiak ruszył do zdecydowanych ataków, tworząc spore zamieszanie w polu karnym Jagi. Świetnie spisał się jednak Sławomir Abramowicz, który dwukrotnie ratował zespół przed stratą gola. Trener Siemieniec pochwalił drużynę za mądre zarządzanie meczem i wytrzymanie presji przy stałych fragmentach gry.

– Dobrze zarządziliśmy końcówką. Wybijaliśmy przeciwnika z rytmu, oddalaliśmy grę od naszej bramki. Zawodnicy pokazali dużą dojrzałość i dzięki temu dowieźliśmy wynik do końca – podkreślił szkoleniowiec Jagiellonii.

Dla Jagi to piąte z rzędu zwycięstwo z Radomiakiem i komplet punktów po starcie sezonu. Teraz przed białostoczanami prestiżowa rywalizacja w play-offach Ligi Konferencji Europy. (red.)

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.