
Zamiast wyrzucać jedzenie, które nam zostanie po Wielkanocy – można je przynieść do Jadłodzieni przy ul. Krakowskiej lub ul. Sienkiewicza. Jak podczas każdych świąt białostockie Jadłodzielnie zachęcają do dzielenia się świątecznymi potrawami.
W niedzielę i poniedziałek Wielkanocny obowiązuje dyspensa, więc można przynosić potrawy prosto ze świątecznego stołu, czyli sałatki, pieczenie czy ciasta. Zasada jest jedna – żywność powinna być świeża, dobrze zapakowana i przechowywana w odpowiednich warunkach.
– Jadłodzielnia przyjmuje wszystko i proszę mi wierzyć, że potrzeby ludzi są tak duże, że przyjmują każde jedzenie, dlatego jeżeli zostanie nam ze śniadania trochę jajek z majonezem, albo jakaś sałatka i jest to dobre, nadaje się do spożycia, to jak najbardziej można spakować w jakiś kubeczek plastikowy albo słoik i dostarczyć to do Dadłodzielni – mówi Łukasz Mościcki z Fundacji Spe Salvi, która prowadzi Jadłodzielnię przy ul. Krakowskiej.
W Wielkanoc Jadłodzielnia przy ul. Krakowskiej 1 będzie czynna od 10:00 do 18:00. Ponadto jedzenie można również przynosić od 7:00 do 20:00 do Jadłodzielni przy noclegowni dla mężczyzn na ul. Sienkiewicza 89/1. (hk)