Trener Piotr Nowak w porównaniu do poprzedniego ligowego starcia z Wisłą Kraków dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Pauzującego za żółte kartki Kacpra Tabisia zastąpił wracający po kontuzji Miłosz Matysik. Na ławce usiadł Martin Pospisil, a na boisku był Karol Struski.
– Za nami bardzo interesujące spotkanie. Zaczęliśmy mecz z dużymi problemami, bo z powodu kontuzji wypadło nam dwóch zawodników. Mimo to staraliśmy się atakować i wprowadzone zmiany nie pokrzyżowały nam planów. W drugiej połowie spotkanie bardziej otworzyło się, mieliśmy więcej sytuacji. Możemy być zadowoleni z gry i kreowania sytuacji. Zmiennicy mieli pomysł na grę i byli zaangażowani. Nie jestem jednak zadowolony, że w ostatnich minutach wypuściliśmy zwycięstwo z rąk. Powinniśmy zagrać mądrzej, chcieliśmy pożegnać się z kibicami zwycięstwem. Kontuzje naszych zawodników nie powinny być długotrwałe, ale mogą potrwać kilka tygodni. Michał Pazdan powinien być do naszej dyspozycji na ostatni mecz. Miłosz Matysik również może być gotowy. Za nami dobre i ciekawe spotkanie w wykonaniu obu zespołów. Musimy grać w piłkę do ostatniego gwizdka, a nie w końcówkach spotkań ograniczać się do defensywy. To musimy poprawić w kontekście przyszłego sezonu. Chcemy zmienić filozofię naszej gry. Nie chcemy tylko walczyć, ale również grać w piłkę. Słowa uznania dla dyrektora sportowego Jagiellonii – Łukasza Masłowskiego, prezesa Wojciecha Pertkiewicza i klubowych udziałowców, dzięki którym pozyskaliśmy piłkarzy, którzy zapewnili nam kluczowe bramki i asysty w końcowym etapie sezonu – powiedział trener Nowak.
– Byliśmy blisko wygranej, ale ostatecznie zgarnęliśmy punkt. Moim zdaniem w drugiej połowie graliśmy zbyt głęboko, dopuszczaliśmy do zbyt wielu wrzutek w nasze pole karne. Jeśli cały czas bronisz we własnym polu karnym ostatecznie przeciwnik stworzy sobie dwie, trzy szanse. Tak się stało, zdobyli dwa gole. Niemniej zdobyliśmy punkt w trudnym starciu z dobrym rywalem. Możemy teraz spokojniejsi udać się na mecz z Górnikiem, postarać się o wygraną w Łęcznej i możliwie jak najlepsze zakończenie sezonu –mówił po meczu obrońca Jagiellonii Białystok, Israel Puerto.
Starcie z Legią na stadionie przy ul. Słonecznej oglądało ponad 15 tys. kibiców. (mt)