Dzisiaj, 28 listopada, o godzinie 18:45 Jagiellonia Białystok rozegra wyjazdowy mecz czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Rywalem białostoczan będzie słoweński zespół NK Celje.
Doskonała forma Jagiellonii
Białostoczanie mogą pochwalić się znakomitą passą – od połowy września nie przegrali żadnego meczu, notując łącznie 13 spotkań bez porażki we wszystkich rozgrywkach. W Lidze Konferencji mają na koncie trzy zwycięstwa: 2:1 z FC Kopenhaga na wyjeździe, 2:0 z Petrocubem Hîncești oraz 3:0 z Molde FK przed własną publicznością. W krajowej Ekstraklasie plasują się na pozycji wicelidera.
Wyjazdowe wyzwania
Do końca roku Jagiellonia rozegra większość spotkań na wyjazdach. W Lidze Konferencji zmierzy się jeszcze z FK Mladá Boleslav, a w ostatnim meczu grupowym 19 grudnia podejmie Olimpiję Lublanę w Białymstoku. Trener Adrian Siemieniec sądzi że dzisiejszy wyjazdowy mecz, będzie trudny dla obu drużyn.
– Jagiellonia i Celje mają taką tożsamość ofensywną, o czym świadczą statystyki, bo one są podobne. Statystyki bramkowe, głównie o nich tutaj mówię. Ze strony gospodarzy spodziewam się dużej agresji, dużej intensywności, próby przejęcia kontroli, próby zdominowania nas poprzez działania pressingowe, poprzez kontrolę nad meczem, jeżeli chodzi o posiadanie piłki – Mówi Trener Adrian Siemieniec.
Rywal z tradycjami
NK Celje to dwukrotny mistrz Słowenii, choć w tej edycji Ligi Konferencji zdobył jedynie trzy punkty, pokonując turecki Basaksehir 5:1. Drużyna przegrała jednak z Vitorią Guimarães (1:3) i Betisem Sewilla (1:2). Największą gwiazdą zespołu jest trener Albert Riera, były reprezentant Hiszpanii i piłkarz m.in. Liverpoolu oraz Galatasaray Stambuł.
Osłabienia w składzie Jagiellonii
W meczu nie zagra kontuzjowany kapitan białostockiej drużyny, Taras Romanczuk. Pomimo tej straty, Jagiellonia liczy na kolejne zwycięstwo, które umocni ich pozycję lidera grupy w Lidze Konferencji.
Czy białostoczanie podtrzymają swoją znakomitą passę? Odpowiedź poznamy już wieczorem. (pc)