W piątek (28.02) wieczorem Jagiellonia podejmie na własnym boisku Lecha Poznań. „Musimy wierzyć w siebie” – mówi przed meczem trener Jagi, Iwajło Petew.
Szkoleniowiec przyznaje, że Lech to dobry przeciwnik, i nie będzie łatwo, ale dla jego zespołu to już ostatni gwizdek, aby pokazać się z dobrej strony. Trener liczy na to, że dziś wieczorem zobaczymy prawdziwego ducha drużyny.
– Musimy być mocni od strony mentalnej, wierzyć w siebie i być pewni swoich umiejętności. Zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Ten zespół od początku mojej pracy tutaj wierzył w to, że jest w stanie wygrywać. Mam nadzieję, że mimo trudnego momentu, jesteśmy w stanie sobie poradzić. To jedyna recepta na sytuację, w której się znaleźliśmy – podkreśla Iwajło Petew.
W tym roku Jagiellonia świętuje stulecie istnienia. Jednak jej gra pozostawia wiele do życzenia. Od czasu wznowienia rozgrywek po zimowej przerwie piłkarze Jagiellonii nie zdobyli ani jednego gola. Tylko raz zremisowali – z Koroną i dwukrotnie przegrali i to znacząco – z Wisłą Kraków 0:3, a z Legią Warszawa 0:4.
Wiadomo, że w meczu z Lechem Poznań nie zagra Bartek Bida. Przerwa w grze Dejana Iliewa, który ma kontuzję potrwa około trzech-czterech tygodni. W bramce zastąpi go Damian Węglarz.
Lech Poznań, zajmuje piątą pozycję w tabeli z dorobkiem 37 punktów. Jagiellonia jest dziewiąta.
Początek meczu o 20.30 na stadionie przy ul. Słonecznej. (mt/mc)