– Za nami trudny tydzień, rozegraliśmy w nim dwa słabe spotkania i trudno o tym nie mówić. Dlatego ważne, abyśmy odpowiednio przygotowali się do spotkania we Wrocławiu. (…) Chcemy także wrócić do naszego grania, które prezentowaliśmy przez większość rundy. Na pewno to, co wydarzyło się w ostatnich dwóch meczach, a w szczególności uzasadniona fala krytyki po porażce pucharowej miała swoje odzwierciedlenie w tym, jak reagowali zawodnicy. Musimy to jednak zostawić za sobą i skupić na przyszłości. Nie możemy ciągle rozpamiętywać tego, co się wydarzyło, bo biegu zdarzeń już nie odwrócimy, a musimy odbudować morale. Dlatego ostatni tydzień przygotowań był trochę inny. Najważniejsze, abyśmy wrócili do tego, co już prezentowaliśmy w trwającej rundzie i do czego przyzwyczailiśmy naszych kibiców w poprzednich spotkaniach, kiedy notowaliśmy serię bez porażki – powiedział Maciej Stolarczyk.
W poprzednim ligowym spotkaniu, z Wartą Poznań (0:2) dwóch zawodników Żółto-Czerwonych zostało ukaranych żółtą kartką – Bogdan Tiru (siódma żółta kartka w sezonie) oraz Fedor Cernych (pierwsza żółta kartka w sezonie).
Sześciu białostoczan jest zagrożonych przymusową pauzą w kolejnym meczu ligowym (domowe starcie z Legią Warszawa, 29 października) w wypadku otrzymania żółtej kartki w spotkaniu ze Śląskiem. Tymi piłkarzami są, mający po trzy żółte kartki, Marc Gual, Jesus Imaz, Israel Puerto, Taras Romanczuk i Mateusz Skrzypczak oraz wspomniany Bogdan Tiru, który dotąd uzbierał siedem „żółtek”.
Żółto-Czerwoni zajmują 9. miejsce w tabeli. Mają 17 punktów. (mt)