
Jagiellonia Białystok zakończyła swoją przygodę w Pucharze Polski. W ćwierćfinałowym meczu rozegranym w Warszawie, Żółto-Czerwoni przegrali z Legią 1:3, mimo prowadzenia do przerwy po golu Jarosława Kubickiego. Decydujące okazały się błędy w drugiej połowie i skuteczność gospodarzy.
Pierwsza połowa zaczęła się dobrze dla Jagiellonii. W 30. minucie Jesus Imaz rozegrał akcję z Miki Villarem, który zagrał w pole karne do Kubickiego. Pomocnik białostoczan precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce, dając prowadzenie drużynie z Podlasia. Legia próbowała odpowiedzieć, ale uderzenie Bartosza Kapustki trafiło w słupek, a Ryōya Morishita zmarnował dobrą okazję.
Po przerwie Legia ruszyła do ataku. W 53. minucie 19-letni Jan Ziółkowski zdobył wyrównującego gola, wykorzystując dośrodkowanie Morishity i uderzając głową z kilku metrów.
W 75. minucie Jagiellonia miała szansę na ponowne objęcie prowadzenia, gdy Oskar Pietuszewski został sfaulowany przez Pawła Wszołka w polu karnym. Sędzia Piotr Lasyk początkowo wskazał na „jedenastkę”, ale po analizie VAR cofnął swoją decyzję, co wywołało protesty wśród zawodników i kibiców Jagiellonii.
Decydujące momenty przyszły w końcówce spotkania. W 85. minucie Ryōya Morishita strzelił gola na 2:1, a w doliczonym czasie gry, w 90+9. minucie, ten sam zawodnik ponownie pokonał Sławomira Abramowicza, ustalając wynik meczu na 3:1.
Jagiellonia odpada z Pucharu Polski, a Legia Warszawa awansuje do półfinału. Dla białostoczan oznacza to koniec marzeń o trofeum i skupienie się na walce o mistrzostwo w Ekstraklasie. (red.)