50 pacjentów zgłosiło się we wtorkowe (14.01) popołudnia na ostry dyżur do szpitala wojewódzkiego w Białymstoku z urazami i kontuzjami. To efekt upadków, do których doszło na bardzo śliskich chodnikach i ulicach po opadach marznącego deszczu i mżawki.
Najczęściej przy upadku w wyniku poślizgnięcia dochodzi do złamania dalszej nasady kości promieniowej i łokciowej oraz złamanie kości bocznej stawu skokowego.
– Ponad 20 osób z tych pacjentów wymagała zabiegu chirurgicznego, więc to były dość poważne, skomplikowane złamania, które musiały być zabezpieczone na bloku operacyjnym – mówi Grażyna Pawelec z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. – Ponadto część pacjentów została jeszcze na następny dzień do interwencji, czy to chirurgicznej, czy to ortopedycznej, właśnie z uwagi na urazy, których skutkiem były upadki z tytułu tak śliskiej nawierzchni na naszych drogach i chodnikach.
Natomiast wzmożonego ruchu w środę (15.01) nie zaobserwowała poradnia ortopedyczno-urazowa przy ul. Białówny – mówi kierownik placówki dr Jarosław Kostro. – Na razie jeszcze nie ma tak dużo pacjentów, ale ulice są odśnieżone, sól nasypana, nie jest ślisko, także nie wydaje mi się, żeby była zwiększona ilość pacjentów, jest normalnie.
W najbliższych dniach synoptycy nadal prognozują odpady lekkiego deszczu lub mżawki, które mogą zamarzać szczególnie w nocy, kiedy temperatura będzie spadać poniżej 0 stopni. (hk)
Czytaj także:
Uwaga na marznące opady deszczu. Trudne warunki są na chodnikach i ulicach
Ostrzeżenie IMGW: Marznące opady i gołoledź w województwie podlaskim