Wiadomości

26 sierpnia, 2022

Inny Wymiar Sztuki. Wystawa „Tam była granica” w Centrum Ludwika Zamenhofa

Wiejską drogą jedzie fura źródło: mat. org
W ramach Festiwalu Wschód Kultury/Inny Wymiar czeka nas w piątek (26.08) otwarcie kolejnej wystawy – „Tam była granica”. To fotograficzna podróż wzdłuż byłej polsko-radzieckiej granicy, istniejącej do ataku ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku autorstwa dokumentalistki i fotografki ulicznej Anny Kłosek.

 

– Dzisiaj to jest przestrzeń Ukrainy, która znowu jest nam bardzo bliska w tym projekcie. Wystawa pokazuje nam, co się z tym pograniczem ówczesnej, kresowej Polski dzieje, jakie są jej losy – nie tylko mieszkańców, ale też przyrody. Będziemy mogli też spotkać się z P. Anną Kłosek, która będzie nam o tym opowiadała – zachęca Grażyna Dworakowska, dyrektor Białostockiego Ośrodka Kultury.

„Tam była granica” to historia o starej polskiej granicy w nowym ukraińskim państwie. Podróż zawiodła fotografkę do małych wiosek i miasteczek dzisiejszej Ukrainy. „W poszukiwaniu opowieści o granicy, która 80 lat temu przechodziła przez te tereny, dojeżdżałam do miejsc, gdzie urywają się drogi, na zapomniane cmentarze, do wiosek, których już nie ma, bądź tych, które zaraz opustoszeją. Z tej podróży wyłania się obraz codziennego życia Ukrainy, tej oddalonej od miast i pędu współczesności, gdzie rytm dnia regulowany jest porą dojenia i wypasu, a na drogach królują 30- i 40-letnie łady. To Ukraina byłego polskiego pogranicza. Ziemia losów powikłanych. „Dawniej była tam Polska, a teraz do Polski bliżej jest niż do Kijowa” – mówią, śmiejąc się, ludzie. Większość młodych albo pracuje w Polsce albo pracowała. Wyjeżdżają z Ukrainy. Za pracą, za lepszym życiem. Na starych terenach przygranicznych zostało niewielu Polaków. Żyją tu głównie Ukraińcy, niektórzy mieli polskich dziadków, ale tych też mało. A gdzie Polacy z Waszej wsi? „Wyjechali, pomordowani, poumierali” – odpowiadają bohaterowie moich zdjęć. Historie z dawnych lat pozostały w ludziach. Najstarsi pamiętają Polskę, pamiętają wiersze i piosenki, których uczyli się w polskich szkołach. Niektóre zniekształcone są przez pamięć i czas, inne – recytowane nienaganną, przedwojenną polszczyzną. „A o tych po drugiej stronie Zbrucza mówimy Moskale. Jak za Polski, kiedy Moskal stał za rzeką” – tłumaczyli mi mieszkańcy nadzbruczańskich wsi”. Pojęcie granicy nie jest jednoznaczne. Granica, która z założenia dzieli, jest tu także symbolicznym łącznikiem, zaproszeniem do rozmowy, początkiem relacji jaka tworzy się między autorem i bohaterem, a w mikrowymiarze – dialogiem polsko-ukraińskim.

Wernisaż o 18:00 w Centrum Ludwika Zamenhofa przy ul. Warszawskiej 19. Wstęp jest wolny. (mt)

 

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.