
Planszówki Johnny’ego i Mateusza to inicjatywa, gdzie całkowicie za darmo można skorzystać z kolekcji gier planszowych, poznać nowych ludzi i po prostu spędzić czas dobrze się bawiąc. Organizatorem spotkań jest Fundacja Grający Białystok Johnny’ego we współpracy z Książnicą Podlaską im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku.
Jan „Johnny” Wyspiański zapewnia, że gry w planszówki ta pasja, to przygoda nad planszą. – Od roku wydarzenie organizujemy w Książnicy Podlaskiej. Jest duże zainteresowanie, ludzie przychodzą, by się spotkać, by po prostu grać.
Fundacja oferuje ponad 120 tytułów – gry strategiczne, imprezowe, kooperacyjne, klasyki i gry niszowe. – Dodatkowo mnóstwo ludzi przynosi też nowe tytuły własne, zapoznaje z nimi innych graczy, dzieli się swoją pasją – mówi „Johnny”. – To cieszy, gdy rodzice przyprowadzają dzieci, pojawia się młodzież, osoby w wieku średnim. U nas to nie są zawody, czy liga mistrzów, tu droga ważniejsza jest nic cel – podkreśla.
Finał sezonu cyklu „Planszówki Johnny’ego i Mateusza” odbył się w poniedziałek (27.06). Jan „Johnny” Wyspiański zapowiada, że w przyszłym sezonie ma być jeszcze więcej zajęć i jeszcze więcej tytułów.
Podczas finału w Książnicy Podlaskiej przy jednym ze stolików kilka osób wymachuje pałeczkami i „rzuca się ” na kolorowe kryształki. – To gra, którą zrobiłem na potrzeby psychiatrii dziecięcej w DSK , to ulepszona wersja gry „Kamienie w kieszeni”, której nie da się już kupić, bo nie jest już produkowana – zdradza Adrian Niks instruując pozostałych graczy.
Paweł, Ewa, Jan i Angelina przyszli pograć tu po raz pierwszy. – Fajnie, że planszówki są za darmo. Dziś pogramy w grę strategiczną – Osadnicy z Catanu – mówią rozkładając na stoliku elementy planszówki.
Za to kolejny raz spotkali się nad planszówkami uczniowie szkoły średniej. – Wiele osób przychodzi tu z tą samą pasją, również by spędzić czas, poznać nowych graczy. Planszówki łączą ludzi, dla nas to oderwanie się np. od wszechobecnej elektroniki – przyznają. Jakie gry są najpopularniejsze? – Cały czas Monopol, bo to gra łatwa do nauczenia się i daje dużo przyjemności. Popularne są też Catan i Dixt. Dziś natomiast gramy w Odjechane Jednorożce i Grę o tron – wyliczają Izabela, Karolina, Mikołaj i Benek.
Przygoda Anety z planszówkami zaczęła się podczas pandemii, gdy siedziała w domu z 7-letnim synem. – Teraz moja kolekcja liczy ponad 100 gier różnego rodzaju, dla dzieci, dla dorosłych. Gramy z też mężem. Gry stały się moim hobby. Dobrze,że jest takie miejsce, gdzie fani planszówkowi mogą się spotkać i pograć, a byłam na niemal wszystkich spotkaniach cyklu – mówi.
Dlaczego warto grać w planszówki? Bo to sposób na relaks, rozwijają krytyczne myślenie, planowanie, inteligencję, a ponadto można się bawić, poznać nowych ludzi, tworzy się fajna społeczność – nie ma wątpliwości białostoczanka.
Jej zdaniem planszówkowy rynek wydawniczy rozwinął się zwłaszcza w pandemicznym okresie. Gry są coraz ciekawsze, jest ich coraz więcj i są pięknie wydane. Na dowód prezentuje swoją ulubioną polską grę „Łąka” z ręcznie malowanymi ilustracjami na kartonikach. I właśnie tą planszówką chce zachwycić pozostałych graczy.
Cyklowi „Planszówki Johnny’ego i Mateusza” patronuje Radio Akadera. (at)
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Fot. A. Topczewska
- Planszówki Johnny’ego i Mateusza w Książnicy Podlaskiej, Fot. A. Topczewska