
Ekspozycja prezentuje prace dwudziestu białoruskich artystów, którzy za pomocą sztuki rozprawiają się z represyjnym reżimem i powiązanym z nim systemem.
– Od roku pracujemy nad tą wystawą, wspólnie z Instytutem Goethego i z Galerią Sztuki Współczesnej w Lipsku. Kiedy zaczęliśmy tą współpracę to mieliśmy przede wszystkim na uwadze fakt, że ten proces, który rozpoczął się na Białorusi dawał nadzieję na demokrację, w tym kraju, jest jednak ona bardzo okrutnie tłumiona i chcieliśmy po prostu wyrazić swoją solidarność z opozycją białoruską i z artystami białoruskimi. Zależało nam na tym, aby dać większą widoczność ich sztuce. Dlatego od początku planowaliśmy, aby ten projekt pokazać w Polsce i w Niemczech – mówiła dyrektor Galerii Arsenał w Białymstoku Monika Szewczyk.
„Jednym z haseł białoruskiego protestu w 2020 roku było wezwanie: „Patrz za okno, a nie w telewizor” – przypomina w tekście kuratorskim Anna Karpenko. „Za oknem miliony osób próbowały przerwać pętlę czasu, domagając się wolności indywidualnej, by wydostać się z mauzoleum przeszłości do przestrzeni, gdzie czas jest tylko jednym z wielu wymiarów rzeczywistości… To samo słońce świeci mi w twarz, na mojej ziemi, gdzie cienie są długie, lecz nie jest wiadomym, czy to słońce Wschodu czy Zachodu.”
Wystawa w Białymstoku będzie czynna do 13 maja. Od czerwca będzie prezentowana w Niemczech. (jd)