
Cykl wielkoformatowych płócien składa się na „Kalendarz pamięci według Brunona Schulza”. Prace Miry Żelechower-Aleksiun prezentowane w Galerii im. Sleńdzińskich pełne są symboli, znaczeń.
Często na warstwy farby nałożone są fragmenty opowiadań ze zbioru „Sklepy Cynamonowe” Brunona Schulza zapisane po polsku, angielsku czy hebrajsku.
– Z lewej strony są te schody, niby są żółte, ale przepływają zielenie i brązy. W samej tej ścianie schodów jest góra, trochę przezroczyście. To jest góra, na której Mojżesz przemawia, ale w tym opowiadaniu on pisze o swoim ojcu, który jak Mojżesz przemawiał na tych półkach. Także ja łączyłam, tak mi się łączyło to w głowie. Jednak bardzo chciałam Szulcowski kalendarz zrobić, czy Szulcowskie obrazy – mówi Mira Żelechower-Aleksiun.
Wystawę Miry Żelechower-Aleksiun „Kalendarz pamięci według Brunona Schulza” można oglądać w Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Waryńskiego 24A do 16 marca. (jd)
Z malarką rozmawiał #Zjerzonykulturą Jerzy Doroszkiewicz: