– Wszystkie pomysły, które przeszły do finału, mają w sobie jakąś innowację – mówi prof. Kazimierz Dzierżek z Wydziału Mechanicznego, przewodniczący jury konkursu. – Przede wszystkim widać też w nich, że przyszli nasi studenci wykazali się pomysłem i zdolnościami praktycznymi częściowego wykonania swoich pomysłów. W mniejszym lub większym stopniu te pomysły zawsze są wdrażane w życie, chociażby jako takie elementy, które biorą udział w konkursach i wygrywają nagrody i później są osoby zainteresowane, które po modyfikacjach, wdrożą sobie to do produkcji.
Finałowe projekty związane m.in. z mechaniką i budową maszyn, informatyką, czy automatyką i robotyką, bardzo często łączą w sobie różne dziedziny wiedzy technicznej.
– Nasz projekt to dwuwałowy silnik spalinowy jako alternatywa dla konwencjonalnego silnika z offsetem – mówi Ewa Karp, uczennica Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Białostockiej. – Jest to innowacja polegająca na dodaniu drugiego wału korbowego, który w sposób symetryczny przyjmowałby siły z komory spalania. To może być wykorzystywane jako po prostu silnik w samochodzie o napędzie spalinowym lub hybrydowym, a także w generatorach prądu i w innych miejscach, w których po prostu w tym momencie są zwykłe silniki spalinowe.
– Główna inspiracja do stworzenia projektu „Niani samochodowej” to informacja o tym, że niestety zmarłe dziecko, które było pozostawione same w aucie – mówi Mateusz Skupień z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im Stefana Banacha w Jarosławiu. – Dzięki temu konkursowi będziemy mogli dalej się rozwijać. Chcemy naświetlić jakieś dany problem społeczny i pokazać, że uczniowie technikum, jesteśmy w stanie go rozwiązać i bardzo małym kosztem jesteśmy w stanie polepszyć świat.
Laureatów konkursu poznamy pod koniec kwietnia, otrzymają oni m.in. indeksy na wybrany kierunek Wydziału Elektrycznego lub Mechanicznego Politechniki Białostockiej. (hk)
Na finale konkursu El-Robo-Mech z mikrofonem była Hanna Kość: