– 81. rocznica zbrodni katyńskiej przypomina nam Polakom o masowym ludobójstwie dokonanym przez sowieckiego okupanta na polskiej elicie.W czasie II wojny światowej oraz przez kilkadziesiąt lat istnienia PRL-u o zbrodni katyńskiej musieliśmy milczeć, a historię zakłamywano. Ostatecznie prawda zwyciężyła a państwo polskie odzyskało suwerenność – mówi marszałek Artur Kosicki.
History szacują, że z rąk NKWD zginęło blisko 22 tysiące obywateli polskich, choć jak podkreśla prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Agnieszka Markiewicz – Cybulska, wciąż nie zostały odtajnione wszystkie archiwa związane ze zbrodnią.
– Część dokumentów znajdujących się w archiwach w Rosji jest wciąż nieodtajniona. W Rosji prężnie działa organizacja „Memoriał”, która cały czas monitoruje sytuację. Sekcja polska nie raz nam przekazywała, że są dokumenty, które nie są udostępniane Polsce. Tzw. lista białoruska do dzisiaj nie jest ujawniona w pełni – dodaje Agnieszka Markiewicz – Cybulska.
Dlatego tak ważna jest pamięć o tragicznych wydarzenia z 1940 roku.
– Pamiętać o ofiarach – to nasz obowiązek narodowy, szczególnie z tego powodu, że prawda o tych zdarzeniach nie dość, że przez długi czas była owiana tajemnicą to jeszcze była zakłamywana. Trzeba było dziesiątków lat i dużo wysiłków, by do tej prawdy dotrzeć – mówi wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Polscy obywatele ginęli od strzału w tył głowy, a następnie byli chowani w zbiorowych mogiłach m.in. w Katyniu, Charkowie oraz Miednoje. Egzekucje trwały od kwietnia do maja 1940 roku. (ea/mc)