Blisko 10 hektarów lasów spłonęło w pobliżu miejscowości Kleszczele w piątek (17.05). Gasiło go 30 zastępów strażaków. Zadysponowano wszystkie środki nadleśnictwa: całą służbę terenową i pracowników administracyjnych oraz 2 samoloty w dyspozycji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku i policyjny helikopter Black Hawk.
Tuż przed 13:00 dym wykryła aplikacja „Smoked” działająca w Punkcie Alarmowo Dyspozycyjnym Nadleśnictwa Bielsk lokalizując go lesie w leśnictwie Kleszczele. Wiatr utrudniał działanie samolotom, a dym utrudniał widoczność. Pożar udało się opanować około 17:00. Statki powietrze wykonały łącznie kilkanaście zrzutów wody. W trakcie pożaru spłoną samochód gaśniczy OSP Kleszczele, który najprawdopodobniej nie zdążył odjechać po przerzuceniu przez wiatr ognia w jego pobliże.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku ostrzega, że w regionie jest bardzo sucho. W piątek (17.05) na mapie zagrożenia pożarowego jest najwyższy stopień zagrożenie pożarowego. Ściółka jest bardzo sucha. Idąc do lasu musimy zachować ostrożność. (red)