
Dominik Mańkowski mierzy się z dużą zmianą nowotworową – neuroblastomą. Guz stale rośnie i opiera się chemioterapii, jedynym ratunkiem jest jego operacyjne usunięcie.
26 lutego tego roku rodzice chłopca zawieźli go do szpitala z powodu bólu brzucha. Okazało się, że dziecko choruje na raka, a nowotwór który szybko i stale rośnie. Dominik jest już po 6 sesjach chemioterapii, guz musi jednak zostać usunięty chirurgicznie.
Szansą na pozbycie się nowotworu jest operacja w Barcelonie. Przekracza ona jednak możliwości finansowe rodziców, a stan dziecka gwałtownie się pogarsza. Obecnie Dominik znów znajduje się w szpitalu, a jego wyniki nie pozwalają na przeprowadzenie kolejnej sesji chemioterapii, która mogłaby spowolnić wzrost zmiany.
Na siepomaga.pl widnieje zbiórka mająca pokryć koszty leczenia chłopca. Do pełnej kwoty brakuje ponad 400 tys. zł. (uk)