
Wydawać by się mogła, że jest to niezgodne z prawem, jednak wedle artykułu 535 kodeksu cywilnego, definiującego co to jest umowa sprzedaży, okazuje się, że tak należy rozumieć ten przepis.
– Przepis mówi, że przez umowę sprzedaży sprzedawca obowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się odebrać rzecz i zapłacić cenę. I to jest koniec. Nie ma w tym przepisie nic o tym, że sprzedawca ma obowiązek wydawać resztę i nie ma takiego przepisu, który coś takiego by mówił – tłumaczy Agata Lewkowska z Biura Rzecznika Konsumentów w Białymstoku.
To, że sklepy wydają resztę wynika z panujących zwyczajów handlowych.
– Na początku każdego dnia sklep nie zaczyna pracy z pusta kasetką w kasie, tylko są tam drobne, które pozwalają na wydawanie reszty. Problem pojawia się jak w sklepie kończą się drobne i wówczas pojawia się pytanie kto powinien te pieniądze mieć – sklep czy kupujący. Przepisy wskazują, że jednak ten obowiązek spoczywa bardziej na kupującym, niż sprzedającym.
W sytuacji, gdy sprzedawca nie ma wydać reszty, powinien zaoferować płatność bezgotówkową. (hk)
Z Agatą Lewkowską z Biura Rzecznika Konsumentów w Białymstoku i mieszkańcami miasta rozmawiała Hanna Kość:
Odtwarzacz plików dźwiękowych