Jodły kaukaskie, świerki pospolite czy może srebrzyste, ścięte lub w doniczce – w Białymstoku jest szeroki wybór choinek. Już w wielu miejscach naturalne drzewka można kupić, a ceny wahają się od 80 do 160 zł.
Zapytani przez nas białostoczanie mówili, że jeszcze nie mają ubranych choinek w domach. – Już czas kupić choinkę. Tylko żywą kupuję, bo taka tradycja i dzięki zapachowi bardziej klimat świąteczny się odczuwa.
Zdaniem jednego ze sprzedawców choinek, ścięte drzewko spokojnie wytrzyma nawet do świąt prawosławnych.
– W tym roku większym zainteresowaniem cieszą się jodły kaukaskie, bo gubią igły wolniej, nie tak jak świerk pospolity i mogą dłużej postać, ale mają też minusy. Takim minusem jest na przykład to, że mają dość gołe czubki, a także nie pachną tak jak świerki. Jest już zainteresowanie, bo ludzie ze wczesnych kupują. Teraz wchodzi też taki trend, że kupuje się drugie drzewko dla znajomych albo dla kogoś z rodziny w podziękowaniu, ale ciągle się boją tego, że będzie brudno w domu – mówi jeden ze sprzedawców choinek.
Wielu sprzedawców oferuje również dowóz choinek do domu, ceny za usługę zaczynają się od 25 zł na terenie miasta. (hk)
Białostoczanie jeszcze nie ubierają choinek: