Wystąpienie było oparte na książce Czesława Bieleckiego „Archikod”, w której autor zestawia ze sobą siedemdziesiąt dwa obiekty z całego świata, aby odnaleźć kod genetyczny miasta.
– Pokazuję sztandarowe przykłady XVII – XVIII-wiecznej architektury, na których uczą się wszyscy studenci architektury, jak The Royal Crescent w Bath, Regent Street w Londynie i pokazuję, że był to pewien koncept, który sprawdził się przez wieki. Na przykład budowano fasadę, którą sprzedawano na segmenty. Mówiąc za Williamem Faulknerem właściwie przeszłość nigdy się nie kończy, w zasadzie pytanie czy jest przeszłością? To w co uwierzyli architekci nowocześni, to zasada „eternal present”(wieczne dzisiaj). I to jest ostatnia i najważniejsza lekcja dla adeptów architektury, żeby nie myśleli, że jeżeli dzisiaj projektują coś, co jest fantastyczne, szokujące, modne, to muszą się zastanowić jak to będzie wyglądało za 20 lat, jak będzie się starzeć, czyli jak będzie dalej żyć – mówił Czesław Bielecki.
Czesław Bielecki jest nie tylko uznanym architektem, ale także publicystą. W przeszłości był też politykiem. (ea)