Dr Łukasz Nazarko i Marcin Rodzianko z Politechniki Białostockiej opowiadają o wnioskach z wizyty w Chinach, fot. A. Jakuć
Cyfryzacja i sztuczna inteligencja zmieniają dziś oblicze edukacji na całym świecie. O tym, jak nowe technologie są wykorzystywane w Chinach i czego z tej wizyty mogą nauczyć się europejskie uczelnie, opowiadają dr Łukasz Nazarko z Wydziału Inżynierii Zarządzania oraz Marcin Rodzianko, szef Uczelnianego Centrum Informatycznego Politechniki Białostockiej.
Uczestnicy Trzeciej Chińsko-Europejskiej Wymiany Uniwersyteckiej na temat cyfryzacji, zorganizowanej przez Huawei, fot. A. Jakuć
Obaj uczestniczyli w III Chińsko-Europejskiej Wymianie Uniwersyteckiej na temat cyfryzacji, zorganizowanej przez firmę Huawei. – To, co mi przyszło do głowy, to po pierwsze intensywne, bo organizatorzy zadbali, by każda minuta była wykorzystana na poznawanie czegoś nowego. Drugie słowo to imponujące – mówi dr Łukasz Nazarko. Jak podkreśla, wyjazd uświadomił uczestnikom, że w XXI wieku środek ciężkości gospodarki, nauki i innowacji przesuwa się coraz wyraźniej w stronę Pacyfiku.
Posłuchaj rozmowy z dr. Łukaszem Nazarko i Marcinem Rodzianko o wizycie w Chinach.
Sztuczna inteligencja w klasie
Podczas wizyty szczególne wrażenie zrobiły sale hybrydowe. W Chinach ich funkcjonalność znacznie wykracza poza europejskie standardy. – Tam sale hybrydowe stanowią jeszcze szersze rozwiązanie. Oprócz wielu kamer i systemu mikrofonów dane z zajęć są składowane i przetwarzane na serwerach uczelnianych. Wykorzystywane są nie tylko do zdalnego udziału studentów, ale także do sprawdzenia, w jaki sposób nauczyciel przekazuje wiedzę – wyjaśnia Marcin Rodzianko.
Systemy oparte na sztucznej inteligencji oceniają poziom uwagi i zaangażowania studentów, analizując mimikę i emocje. – To imponujące z mojego punktu widzenia jako nauczyciela. Ewaluacja zajęć oparta na rozpoznawaniu twarzy i emocji daje szybki feedback, choć rodzi pytania, czy byłaby u nas akceptowana przez studentów i kadrę – zaznacza dr Łukasz Nazarko.
Zaawansowane laboratoria
Uczestnicy wyjazdu mieli okazję zobaczyć również laboratoria w uczelniach technicznych. – Widzieliśmy, w jaki sposób sztuczna inteligencja przenika kształcenie w takich obszarach jak internet przemysłowy, mobilność autonomiczna, systemy dronowe czy ultraszybka komunikacja bezprzewodowa. Studenci korzystają z zaawansowanych laboratoriów często sponsorowanych przez przemysł, w tym przez Huawei – relacjonuje dr Łukasz Nazarko.
Marcin Rodzianko dodaje, że takie środowisko pozwala studentom łatwiej budować rozwiązania dla przemysłu. – Dostęp do tych narzędzi powoduje, że łatwiej wejść na ścieżkę praktycznych innowacji – podkreśla.
Czego możemy się nauczyć?
Zdaniem naukowców z Politechniki Białostockiej, ważną lekcją z Chin jest podejście do pracy. – Tam bardzo silne jest przeświadczenie, że nauka to wysiłek i nieraz ciężka praca. U nas częściej staramy się zapewniać studentom komfort, ale dobre efekty wymagają systematycznego wysiłku – zauważa dr Łukasz Nazarko.
Zaskoczyła go także skala współpracy uczelni z gospodarką. – Myślałem, że w Europie mamy to rozwinięte dość dobrze. W Chinach zobaczyliśmy jednak, że ta współpraca jest jeszcze głębsza, intensywniejsza i na większą skalę – mówi.
Inspiracje dla Politechniki Białostockiej
W ocenie Marcina Rodzianko, Politechnika Białostocka może czerpać inspiracje zwłaszcza z rozwiązań w zakresie kształcenia hybrydowego i mikrokursów. – Materiały tworzone w salach hybrydowych mogą być od razu wykorzystywane jako część kursów online. To kierunek, który warto rozwijać – podkreśla. (AJ)


