Burmistrz Michałowa złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa. Jego zdaniem gmina z powodu niegospodarności poprzedniej władzy mogła stracić nawet kilkaset tysięcy złotych.
W Urzędzie Miejskim w Michałowie trwa audyt zarządczy. Dotyczy okresu od 2014 do 2018 roku. Zdaniem burmistrza jest wiele niejasności, które trzeba wyjaśnić.
– Zwykłem każdą inwestycję nadzorować od początku do końca, a tu, jak objąłem urząd, napotykałem na każdym kroku na niejasności. Czego nie ruszymy, nikt z pracowników nie umie wyjaśnić, jak do tego doszło. Nie ma też dokumentów, świadczących o tym, dlaczego dane decyzje zostały podjęte. Docierały też do mnie sygnały o nieprawidłowościach. Dlatego podjęcie decyzji o przeprowadzeniu audytu było konieczne – tłumaczy burmistrz Marek Nazarko.
Chodzi np. o kilka inwestycji w gminie, które były rozpoczęte, a potem porzucone – choćby budowa hoteliku przy pływalni. Już były fundamenty, a potem zapadła decyzja o odstąpieniu od budowy. Funkcjonująca oczyszczalnia ścieków nagle okazała się niewydolna – choć jej okres pracy upływał dopiero za kilka lat – a pojawiła się decyzja o budowie nowej. Wątpliwości budzi też termomodernizacja szkoły, czy dzierżawa portu – czytamy w komunikacie prasowym UM w Michałowie.
– Jest wiele niejasności, które wymagają wyjaśnienia i głębszej analizy. Zachodzi podejrzenie, że zabrakło odpowiedniej dbałości o prawidłowe gospodarowanie środkami budżetowymi i majątkiem gminy, a do tego podejrzenie niszczenia dokumentów, co może wyczerpywać znamiona przestępstwa z art.231 & 1, art. 296 &1 i 1a oraz 276 KK. Dlatego musieliśmy złożyć zawiadomienie do prokuratury bo prawo nakłada na nas taki obowiązek – tłumaczy Marek Nazarko. (mt/mc)