– Pierwszym elementem, który w tym miejscy jest najważniejszy do realizacji, to z jednej strony rozpoznanie potrzeb i zebranie informacji o osobach, które tutaj przyjechały, udzielenie im wstępnej pomocy, a następnie przewiezienie ich do ośrodków, które udzielą już profesjonalnego wsparcia – wyjaśniał wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
W pracę w punkcie zaangażowani są żołnierze WOT-u, urzędnicy miejscy oraz wojewódzcy.
– Oczywiście też się włączyliśmy na prośbę wojewody, który ten punkt zorganizował. Wydelegowaliśmy do tego miejsca osoby z Wojewódzkiego Urzędu Pracy, przygotowane pod względem językowym, władające ukraińskim, do tego, żeby pomagały uchodźcom. Na dworcu PKS też są specjalne informacje i oznaczenia, że na dworcu PKP jest punkt recepcyjny – mówił marszałek Artur Kosicki.
– Jako władze samorządowe staramy się stanąć na wysokości zadania, dlatego, że ta wojna jest również naszą wojną. To jest tak naprawdę wojna cywilizacyjna, to jest wojna między Wschodem a Zachodem. Dlatego będziemy wspierać Ukrainę, naszą rolą jest pomaganie tym, którzy przed tą wojną uciekli, szczególnie dzieciom i kobietom – dodawał prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Punkt recepcyjny na dworcu PKP jest czynny przez całą dobę. (ea)