Służy ona zapobieganiu rozprzestrzeniania się dzików. Ma również zapewniać bezpieczeństwo mieszkańcom miasta.
– Odłownia została postawiona też aby zmniejszyć populację dzików w granicach administracyjnych miasta Białegostoku – mówi Andrzej Sitko, dyrektor Biura Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku. – Miasto się rozrasta i wchodzimy w miejsca bytowania dzików zwierząt, również szlaki migracyjne zwierząt zostały przedzielone obwodnicami miasta. Zabłąkany dzik w mieście nie ma sposobu ucieczki do lasu.
Złapanego dzika nie można wywieźć poza granice miasta, ponieważ województwo podlaskie i Białystok są w różowej strefie ASF.
Odłownia jest bezpieczna dla innych zwierząt i monitorowana 24 godziny na dobę, więc właściciele psów nie powinni się martwić.
– Wykonana jest z prętów metalowych i nie ma tam ostrych elementów. Jeżeli mniejsze zwierzęta, takie jak sarna czy pies, wejdą do tej odłowni, to trudno im będzie ją uruchomić. Ze względu na wagę tylko dzik, który tam buchtuje, może ją uruchomić – zapewnia Andrzej Sitko.
Z roku na rok maleje ilość zgłoszeń dotyczących dzików. W 2021 roku było ich ponad 100, w zeszłym roku już tylko 9. Do połowy 2025 Miasto Białystok może odłowić z uśmierceniem lub zastosować odstrzał redukcyjny 80 dzików. (hk)