źródło: Medyk Białostocki
Minister Zdrowia przyznał USK akredytację na trzy lata. Oceniany był m.in. sposób prowadzenia opieki nad pacjentem, przestrzegania praw pacjenta, prawidłowości stosowanych zabiegów, znieczulenia, farmakoterapii, raportowanie zakażeń szpitalnych, czy też zarządzanie informacją. Kontrolowano jednostki zarówno przy ul. Skłodowskiej, jak i Żurawiej.
– Bardzo się cieszę z otrzymania certyfikatu. Nie jest on jednak dla mnie zaskoczeniem, bo widzę codziennie ciężką pracę naszych pracowników, ich zaangażowanie i oddanie pacjentom – mówi dr hab. Jan Kochanowicz, dyrektor USK w Białymstoku. – Jesteśmy szczególnie dumni z otrzymania certyfikatu akredytacyjnego w czasie trwania pandemii. Jesteśmy bowiem szpitalem, który w ostatnim czasie leczy najwięcej na Podlasiu pacjentów zakażonych koronawirusem. Przy tak ogromnym obciążeniu, udało nam się również przygotować do akredytacji, dlatego ten certyfikat cieszy podwójnie.
Posiadanie akredytacji to prestiż, ale przekłada się także na lepsze warunki finansowe w ramach umów z NFZ. Obecnie w Polsce tylko 178 szpitali posiada akredytację. USK już po raz drugi ubiegał się o certyfikat. W 2019 roku niestety nie otrzymał akredytacji. (mt)


