Cztery premiery, blisko 300 zagranych spektakli, które obejrzało ponad 43 tys. widzów. Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku podsumował sezon artystyczny. Był inny niż pozostałe, bo ze względu na epidemię koronawirusa nie udało się zrealizować wszystkich placów artystycznych.
– Kończymy sezon artystyczny, który niestety nie przebiegł tak, jakbyśmy to sobie wymarzyli. Przerwaliśmy pracę nad nowymi spektaklami. Nie odbyły się wszystkie zaplanowane premiery. Cieszymy się jednak, że oferta Teatru Dramatycznego wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem widzów i mamy nadzieję na jak najszybsze spotkanie z naszą publicznością – podsumowuje miniony sezon Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego.
Od jesieni, na scenach przy ul. Elektrycznej odbyły się cztery premiery. Widzowie mogli obejrzeć farsę „Wszystko w rodzinie”, komedię „Naprzód, Freedonio!” czy „Samobójcę” – sztukę przygotowaną na jubileusz 75-lecia instytucji, w której wystąpił cały zespół aktorski. Najmłodsi mogli zaś obejrzeć przedstawienie „Koziołek Matołek” na podstawie książki Kornela Makuszyńskiego i Mariana Walentynowicza.
W trakcie epidemii spektakle Teatru Dramatycznego widzowie mogli oglądać w sieci. Pokazano „Zapiski oficera Armii Czerwonej” oraz „Opowieści o zwyczajnym szaleństwie”. (mt/mc)