
Nowy sprzęt to przede wszystkim sprzęt rehabilitacyjny dla pań, które korzystają z ćwiczeń edukacyjnych i gimnastycznych (materace, masażery, piłki, taśmy, fantomy miednicy, kobiety ciężarnej i płodu, laktatory).
– To są rzeczy bardzo potrzebne po to, aby kobietom i osobom im towarzyszącym w zajęciach przybliżyć, jak wygląda ciąża i pomóc w przygotowaniu do porodu – powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński.
Możliwy był też zakup ubranek dziecięcych, lalek do nauki masażu, przewijaków, tablicy edukacyjnej czy klimatyzatorów. Ponadto placówka posiada nowe urządzenie do KTG, fantomy noworodków, kozetki oraz sprzęt multimedialny i komputerowy. To dla Białegostoku i mieszkających tu rodzin ogromna i bardzo potrzebna pomoc. Z miejskiej Szkoły Rodzenia tylko w ubiegłym roku skorzystało 1000 osób, w tym 33 panie z Ukrainy i 51 – z Białorusi. W poprzednich latach podobnie – średnio ok. 1000 osób rocznie.
Białostocka Szkoła Rodzenia – prowadzona przez Szpital Miejski – pomaga mieszkankom i ich rodzinom od 47 lat (powstała w 1976 roku). Jest to jedna z nielicznych takich placówek w kraju, która utrzymywana jest z miejskich pieniędzy. (mt)