Skwer, który nosi imię Adamowicza to teren w centrum miasta – między ulicami: Malmeda, Białówny i Spółdzielczą.
O nadaniu skwerowi imienia Adamowicza zdecydowali w czerwcu radni miejscy. W uzasadnieniu uchwały napisali, że było to podyktowane „wolą upamiętnienia wieloletniego Prezydenta Gdańska, wybitnego polskiego samorządowca, człowieka wolności i solidarności”. Inicjatorem uchwały był prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
– Paweł był wzorem tolerancji, dlatego też myślę, że to jest miejsce godne swego patrona. Był dobrym człowiekiem po prostu. Kochał ludzi i wybierał takie rozwiązania, które ludzi nigdy nie krzywdziły, służył im z całą mocą, za co spotkały go ogromne szykany – mówił o Adamowiczu prezydent Białegostoku i prezes zarządu UMP Tadeusz Truskolaski.
W odsłonięciu tabliczki upamiętniającej tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska wzięła udział jego żona, europosłanka Magdalena Adamowicz.
– Paweł to przykład samorządowca, który poprzez dialog, rozmowę, pracowitość, mądrość, ale także poprzez otwartość na ludzi i miłość do ludzi, stał się dziś symbolem samorządu. Dziękuję panu prezydentowi, radnym i mieszkańcom za inicjatywę jego upamiętnienia w Białymstoku – powiedziała Magdalena Adamowicz.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zwróciła się do mieszkańców miasta z apelem, aby kiedy zatrzymają się na tym skwerze, uśmiechnęli się do siebie wzajemnie.
– Ale też pomyśleli o tym, co każdy z nas może zrobić, żebyśmy żyli w lepszym Białymstoku, lepszym Gdańsku, lepszej Polsce, lepszej Europie. Każdy z nas coś może zrobić – powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia 2019 roku w szpitalu po ciosach zadanych mu przez nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Miał 53 lata. Gdańskiem rządził od 20 lat. To była jego szósta kadencja. (mt/mc)