Przemarsz został zakłócony przez grupę osób, która w protestujących rzuciła racami i petardami. Wydarzenie to spowodowało, że prezydent Tadeusz Truskolaski po raz kolejny zaapelował do rządzących.
– Już od tygodnia w Białymstoku, tak jak w całym kraju, trwają protesty tysięcy Polek i Polaków. Z każdym dniem przybierają one na sile, a postępowanie partii rządzącej i jej liderów tylko je zaostrza. Wczoraj zobaczyliśmy, do czego doprowadziło ostatnie wezwanie prezesa PiS. W Białymstoku protestujący zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn […]. Po raz kolejny apeluję do rządzących – opamiętajcie się! To po Waszej stronie leży możliwość łagodzenia tego sporu. To Wy macie wszelkie instrumenty do tego, żeby przynajmniej spróbować rozmawiać z protestującymi. I to na Was spadnie odpowiedzialność, jeśli dojdzie do tragedii. Czy muszą pojawić się ofiary, żebyście podjęli próbę uspokojenia emocji? Drogie białostoczanki i białostoczanie – nie dajcie się prowokować i uważajcie na siebie! – napisał w oświadczeniu prezydent Tadeusz Truskolaski.
Od tygodnia w całym kraju odbywają się Czarne Spacery po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W środowym (28.10) proteście w Białymstoku wzięło udział 18 tys. osób.
Na czwartek (29.10) w stolicy Podlasia nie zaplanowano przemarszu. Organizatorzy zapraszają na 18.00 na wydarzenie stacjonarne na Rynku Kościuszki. (mt/mc)