
Na 3 miesiące trafił do aresztu mężczyzna, który atakował na ulicach Białegostoku kobiety i zrywał im z szyi łańcuszki. 32-latek usłyszał łącznie 4 zarzuty. Jak się okazało to recydywista.
Do zdarzeń dochodziło w ostatnich trzech miesiącach. Białostoczanin podbiegał do losowo wybranych ofiar, zrywał im z szyi łańcuszki, po czym „znikał” w pobliskich uliczkach. Zaatakowane kobiety oszacowały straty na kwotę 3 tys. złotych.
W chwili zatrzymania 32-latek miał przy sobie ponad 300 gramów amfetaminy.
Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, zaś za kradzież zuchwałą – do 8 lat więzienia. W warunkach recydywy kara ta może być zwiększona o połowę. (mt)