
Na dwa miesiące trafił do aresztu 33-letni mieszkaniec Białegostoku, który uzbrojony w siekierę groził dzieciom bawiącym się na placu zabaw. Mężczyzna straszył, że odrąbie im ręce i palce. Był nietrzeźwy.
Policjanci zatrzymali go w mieszkaniu, znaleźli tam też siekierę, którą groził dzieciom. Prosto z domu trafił do izby wytrzeźwień, a następnego usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych o charakterze chuligańskim. Sąd zadecydował o jego aresztowaniu na 2 miesiące.
Za groźby karalne kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności, w przypadku występku chuligańskiego kara jest zwiększona o połowę od dolnej granicy. (mt)