Policjanci z białostockiego oddziału prewencji zauważyli volvo, którego kierowca nie mógł utrzymać prostego toru jazdy. Mundurowi zatrzymali pojazd i w trakcie kontroli nabrali podejrzeń, że dokument wręczony przez kierowcę, może być podrobiony. Okazało się, że to ukraińskie prawo jazdy, a przypuszczenia mundurowych potwierdziły się. Funkcjonariusze ustalili, że blankiet okazanego im prawa jazdy, został wprowadzony rok później, niż nadrukowana data jego wydania.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 26-latek nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna początkowo tłumaczył, że egzamin na prawo jazdy zdał na Ukrainie. Później jednak zmienił zdanie i przyznał policjantom, że kupił dokument od nieznanego mu mężczyzny. 26-letni mieszkaniec powiatu białostockiego został zatrzymany i usłyszał zarzut.
Za posługiwanie się podrobionym dokumentem grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. (mt/mc)