Uczestnicy w ciągu 48 godzin muszą wymyślić, zaprojektować i zaprogramować grę, której tytuł poznają dopiero na miejscu.
– To z jednej strony dużo i mało czasu – mówi Krzysztof Szwabowski, główny koordynator wydarzenia BialJam. – Tak naprawdę wszystko zależy od tego na jaki pomysł wpadniemy, jaką uczestnicy złapią koncepcję i w sumie czy ją da się zrealizować. Dosyć proste gry da się zrobić całkiem szybko, da się je całkiem otworzyć, ale jeśli stworzymy nową mechanikę i ją trzeba przetestować to potrafi być różnie po drodze.
Konkurs jest skierowany do wszystkich pasjonatów tworzenia gier z całej Polski, mogą wziąć w nim udział uczniowie szkół średnich, studenci czy dorośli. Mogą się zgłaszać zespoły do pięciu osób, ale jeśli ktoś chce robić samodzielnie, to również jest to możliwe. Uczestnicy mogą sami wybrać na jakiej platformie stworzą grę komputerową.
– Można tworzyć na Unity, na Unreal Engine 5, na Godocie, czyli to co jest dostępne. Część uczestników nawet tworzy własne silniki gier. Główna zasada jest taka, że wszystkie te gry po zakończeniu wydarzenia są udostępniane w takiej formie jak zostały skończone i ludzie mogą sobie po prostu je ograć. Taka jest trochę poniekąd idea, że się wszyscy spotykają, tworzą i potem można te koncepty wypróbować – dodaje Krzysztof Szwabowski.
BialJam to największy hackathon poświęcony tworzeniu gier na Podlasiu. Zgłaszać się można do rozpoczęcia, czyli do 30 maja poprzez formularz internetowy lub do wyczerpania miejsc, a jest ich przygotowanych w tym roku sto. (hk)
Z Krzysztofem Szwabowski, głównym koordynatorem wydarzenia BialJam, rozmawiała Hanna Kość: