
Na problem nielegalnego parkowania samochodów na infrastrukturze rowerowej będzie zwracała uwagę najbliższa Białostocka Masa Krytyczna. W piątek (31.01), jak w każdy ostatni piątek miesiąca, rowerzyści spotykają się o 18:00 na Rynku Kościuszki, aby razem przejechać około 10 kilometrów po białostockich ulicach.
Organizatorzy, poza zwróceniem uwagi na trudne miejsca do pokonania jednośladem, propagują rower jako środek transportu. Jest to też okazja do fajnego spędzenia czasu.
– Wielu kierowców w Białymstoku traktuje ciągi pieszo-rowerowe, czyli taki miks chodnika z drogą dla rowerów, jako parkingi. A my chcemy po prostu zwrócić uwagę na ten temat nielegalnego parkowania, gdyż wielu kierowców nie wie o tym, że parkowanie na drodze dla rowerów czy też ciągu pieszo-rowerowym jest w ogóle nielegalne. Traktują to jak chodnik, gdzie wystarczy zostawić półtora metra odstępu. A zgodnie z prawem o ruchu drogowym koła samochodu nie mogą dotknąć żadnej infrastruktury rowerowej – tłumaczy Konrad Matuk, współorganizator Białostockiej Masy Krytycznej.
Rowerowa Masa Krytyczna porusza się w kolumnie, z prędkością kilkunastu kilometrów na godzinę i przejazdowi towarzyszy policja. (hk)
Rozmowa Hanny Kość z Konradem Matukiem, współorganizatorem Białostockiej Masy Krytycznej:
Odtwarzacz plików dźwiękowych