Przestrzeń ta znajduje się w centrum, przy ul. Sienkiewicza 44.
– Fundacja „Linking Media” płaci najniższy możliwy czynsz, 2zł. za m2, ale uważam, że jest to inwestycja białostockiego samorządu, jak i Polski w dobre sąsiedztwo. Nam jest potrzebny demokratyczny, odpowiedzialny, przewidywalny sąsiad – mówił zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.
Miejsce to przejdzie jeszcze remont, po czym utworzonych zostanie tu kilka stanowisk pracy, z których przez cały dzień będzie mogło skorzystać kilkunastu białoruskich dziennikarzy.
– O takie miejsce pracy nam chodziło, o taki newsroom, redakcję, gdzie tak naprawdę dziennikarze mogą przyjść już teraz i znów poczuć się częścią wspólnoty, znowu poczuć, że są w prawdziwej redakcji, gdzie mogą nadawać wiadomości, ale mogą też tworzyć nowe projekty medialne – tłumaczyła przedstawicielka fundacji „Linking Media” Maria Sadowska-Komlacz.
Dziennikarz Aleksiej Szota dodaje, że najważniejszy nie jest sam lokal, tylko to, że dziennikarze znów wrócą do swojej pracy, będą wśród ludzi.
– To pomieszczenie to nie jest zwykłe biuro, bo taki relokowany dziennikarz z Białorusi może pracować nawet w domu. To jest miejsce tworzenia nowych sensów, powrót do społeczeństwa i dziennikarskiego środowiska. To jest miejsce, w którym będą mogli się wzbogacać, uczyć się od siebie – dodawał Szota.
Aktualnie na Białorusi około 30 dziennikarzy przebywa w więzieniach i aresztach, natomiast prawie stu musiało opuścić kraj. (ea)